Właśnie dlatego ten larp jest dobrym pomysłem, bo to będzie początek, wszystko dopiero się rozpocznie, więc i cosplay mało wymagający dla ludzi, co innego mutki. A weterani dopiero powstaną 😉 To i tak bedzie wszystko zależeć od chęci wzięcia udziału w tej zabawie.

W tym uniwersum wszyscy chętni wystąpią na poziomie teoretyka, takiej imprezy jeszcze nie było wiec każdy ma równe szanse no dobrą zabawę, ale trzeba chcieć się bawić i zaryzykować przeżycie czegoś fajnego. A ten larp idealnie się nadaje na swój pierwszy raz, nie ma się czego bać.

Uwierz mi, że chętnych na bycie niewykształconych też nie zabraknie, bo zabawa jest przednia, sam chętnie zostałbym Gospodarzem, a mam już wprawę. Grałem już zombi.

Pewnie pierwsza praca wyląduje w galerii na fb. A żeby było tak jak ma być, to wszystko zaczyna się po błysku w odpowiedniej lokalizacji. Poniżej moi pierwsi nieświadomi. Oczywiście w skali 1/35

Larp to rodzaj rozgrywki, których uczestnicy przebierają się w postaci z gry i odgrywają swoje role w rzeczywistości, odbywają się pod nazwą LARP (Live action role–playing). Nad ich przebiegiem czuwają organizatorzy gry. Ten rodzaj rozrywki jest naturalnym następstwem czytania książek. To tak w skrócie super zabawa, gdzie twoja postać którą grasz może się rozwijać i nabierać doświadczenia z każdą następną imprezą. 😊 W tym uniwersum masz szansę zostać prawdziwym weteranem😉 i maga wyćwiekowanym Delimerem 😎, lub kimkolwiek lądującym po błysku na cmentarzu. Ja osobiście pewnie byłbym Dziadem Krańcowskim🤣🤣🤣 a może Gospodarzem 😎😝 Ale też odsyłam do linku poniżej. Tam to ogólnie lepiej opisane. http://terrafantastica.net/larpy/co-to-jest-larp/

Pamiętajcie, że to będzie zależało tylko od was, fanów tej książki a tym samym potencjalnych graczy.

Takie książki czyta się w odpowiednim klimacie, który lubię sobie stworzyć, tam jeszcze była kawa w metalowym kubku i suchary wojskowe w puszce z pasztetem.😝 A światło akurat z lampy naftowej.

Jaro, zachowujesz się jak pierwszy, on nie lubił swojego imienia a Ty swojego podpisu 😉, a tu wcale nie chodzi o podpis, tylko o treść dedykacji 😁. Więc póki nie zwróciłeś uwagi na niego, to też nikt pewnie tego nie zrobił bo podpis, jak podpis, każdy jakiś tam ma. 😜 A co do maski chętnie się jej pozbędę, mam takie dwie, a i tak używam takiej która wygląda jak głowa terminatora.